Bodaj większość pątników z Polski wyruszających do Santiago pieszo już z domu, kieruje się na dawna „Górną Drogę”. Bo geometrycznie, na mapie wydaje się najkrótsza. Bo pociągają krajobrazy. Bo dłużej można bez większych kłopotów dogadać się z braćmi Słowianami nad Izerą, Wełtawą i Berounką.
Szlak przez Czechy stopniowo jest oznakowywany znaną skądinąd muszlą. Dotychczas Droga Żytawska na terenie Republiki Czeskiej znakowana była jako międzynarodowy szlak rowerowy I-24, obie trasy z Pragi na południowy-zachód nie były znakowane w ogóle, a widoczne pod Hradčanami albo w rejonie Liberca polskie lub niemieckie naklejki z muszlą były nie do końca legalnym działaniem jednego z zapalonych pątników spod Ještedu. Teraz „Svatojakubska Cesta” zyskała zgodę „Klubu Czeskich Turystów” (odpowiednik naszego PTTK), które to KČT jako jedyne uprawnione jest do znakowania szlaków turystycznych i rowerowych u naszych południowych sąsiadów. Symbol muszli pojawił się na drogowskazach wraz z informacją, którym z „kolorowych” szlaków pieszych należy iść dalej do Santiago.